https://pomagam.pl/cyfn3kbt height="380" scrolling="no" src="https://pomagam.pl/k97tpr8t/widget/">
STRONA GŁÓWNA - zajrzy na du > Fakty Z GAZET -Dzisiaj jest 26-4-2024 godzina 20:52:16

Fakty Z GAZET -

PILNE! Wielka Brytania: Czarnoskórzy bandyci oblali polskie małżeństwo kwasem

Opublikowano: 15 listopada 2016 09:40:15
Podziel się i skomentuj

- Razem z mężem szłam doładować kartę. Gdy wychodziliśmy ze sklepu, zaatakowało nas kilku czarnych mężczyzn. Mąż został uderzony kastetem w głowę. Zostaliśmy oboje oblani kwasem. Ja nie mam tak mocnych obrażeń, ale mąż nie widzi na jedno oko, całą twarz ma poparzoną i czeka go przeszczep – tak opisała napad zaatakowana Polka. Tę wypowiedź jej siostra opublikowała na jednym z portali społecznościowych.

PILNE! Wielka Brytania: Czarnoskórzy bandyci oblali polskie małżeństwo kwasem
YouTube
 · 
Let's find out how well Frosty knows Poland. Will he be able to defeat the Polish test? Subscribe For Greatness ► http://bit.ly/16vW9OK Facebook ► http://www...

 

Polska coraz bardziej atrakcyjna dla cudzoziemców

13.11.2016 18:53
    
Dokumenty zezwalające na pobyt w Polsce stanowią ok. 21 proc. wszystkich, które wydano w Europie – wynika z danych Eurostatu. Najwięcej dokumentów pobytowych w Polsce udostępniono w związku z pracą. Opublikowane dane dotyczą zezwoleń wydanych po raz pierwszy.
AUDIO
 1 plik
  • 35'48
    13.11.16 Jakub Dudziak: najliczniejszą grupą osób, chcących pozostać w Polsce, są obywatele państw z Europy Wschodniej
Obcokrajowcy podczas tegorocznych Światowych Dni Młodzieży, które odbyły się w Krakowie
Obcokrajowcy podczas tegorocznych Światowych Dni Młodzieży, które odbyły się w KrakowieFoto: PR24/Mateusz Rekłajtis

– Wśród cudzoziemców dominują obywatele Ukrainy, Białorusi, Rosji i Wietnamu. W Polsce nastąpiły zmiany prawne, które ułatwiły obcokrajowcom ubieganie się o dłuższy pobyt w naszym kraju. Przyjeżdżają pojedyncze osoby, a także całe rodziny. Warunki, które zastają na miejscu, zachęcają ich do tego, by tutaj kontynuować swoje życie. Tym bardziej, że blisko 90 proc. wniosków  rozpatrywanych jest pozytywnie – wskazał Jakub Dudziak z Urzędu ds. Cudzoziemców.

Ponadto w audycji Edyta Poźniak i Dorota Piotrowska, przy okazji obchodów Święta Niepodległości, sprawdziły, w jaki sposób pamięć o naszym kraju kultywują Polacy mieszkający w różnych zakątkach Rosji.

Nie zabrakło również przeglądu najważniejszych informacji polonijnych z ostatnich dni, którego dokonała Maria Furdyna.

Audycję prowadziła Edyta Poźniak.

Polskie Radio 24/db/tj

    EBC umorzył Niemcom 172 mld euro długu, a z Planu Junckera korzystają głównie niemieckie firmy... Nie, Niemcy wcale nie są największym beneficjentem UE...
wpis z dnia 30/06/2016

wykorzystane foto: Janos Balazs (Flickr.com / cc 2.0)

Z ogłoszonego pod koniec 2014 roku "Planu Junckera", który miał rozruszać europejską gospodarkę, do tej pory najczęściej korzystały niemieckie firmy. Wsparcie otrzymało blisko 30 tys. małych i średnich przedsiębiorstw naszego zachodniego sąsiada. Dla porównania - w Grecji takie wsparcie otrzymało jedynie... 121 firm. Niemcy są także największym wygranym masowego skupywania obligacji państw strefy euro przez Europejski Bank Centralny. W ciągu 1,5 roku umorzono im w ten sposób aż 172 mld euro długu!
   
         

r e k l a m y

 

Przypomnijmy, że Jean-Claude Juncker, tuż po tym jak został wybrany na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej, ogłosił plan działań które miały rozruszać europejską gospodarkę (tzw. "Plan Junckera"). Zgodnie z jego założeniami w ciągu kilku kolejnych lat aż 315 mld euro miało trafić do państw UE za pośrednictwem Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych (EFIS) oraz Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI). Okazało się, że jednym z największych beneficjentów wspomnianego planu została gospodarka rozwiniętych i bogatych Niemiec. Jak do tej pory na wsparcie mogło tam liczyć blisko 30 tys. małych i średnich przedsiębiorstw. Dla porównania - w Polsce takie wsparcie otrzymało ok. 10 tys. podmiotów, a w pogrążonej w kryzysie Grecji jedynie 121 firm...

Ale to nie koniec potężnego "pompowania" gospodarki Niemiec przez instytucje unijne. Warto zwrócić uwagę, że Europejski Bank Centralny od początku 2015 roku drukuje (kreuje) setki miliardów euro, za które skupuje obligacje skarbowe wyemitowane przez kraj należący do strefy euro. Skutek tej księgowej operacji jest taki, że skupowane papiery dłużne przestają mieć jakiekolwiek znaczenie gospodarcze (przestają generować odsetki). Można powiedzieć, że są one de facto umarzane, a poszczególne gospodarki eurolandu otrzymują w zamian potężną dawką pieniędzy. Co ciekawe - największym beneficjentem tej działalności są... Niemcy. Okazuje się, że EBC od stycznia 2015 r. do kwietnia 2016 r. umorzył w ten sposób naszemu zachodniemu sąsiadowi aż 171,8 mld euro!

A teraz spróbujmy znaleźć państwo UE, które w ostatnich latach otrzymało podobne wsparcie ze strony UE... Albo inaczej - spróbujmy sobie wyobrazić co by było, gdyby Niemcy takiego wsparcia nie otrzymały? Co by było, gdyby EBC nie skupił od wierzycieli Niemiec blisko 172 mld euro długu? Co by było, gdyby 30 tys. niemieckich firm nie otrzymało unijnego wsparcia wartego wiele miliardów euro? Dlaczego gospodarki innych krajów nie mogą liczyć na aż tak wielki "doping" ze strony unijnych instytucji?

 

Źródło: Stefan Sękowski, "Unia tuczy silnych" w: Do Rzeczy nr 26/177 (2016)
Źródło: EBC umarza część zadłużenia, ale nie Grecji(ObserwatorFinansowy.pl)

wpis z dnia 30/06/2016 

        

r e k l a m y


              

niewygodne.info.pl

blog niewygodny dla establishmentu III RP

 

 

 

r e k l a m y


* * *

Dołącz do nas!

 

 

   

niewygodne.info.pl

blog niewygodny dla establishmentu III RP

 


 

 

 

Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celu jak najlepszego dopasowania zawartości strony do potrzeb Użytkowników. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, 

IAR
dzisiaj 10:53

George Osborne: w razie Brexitu Wielką Brytanię czekają spadek eksportu, wzrost cen i recesja

Jeśli Wielka Brytania opuści UE, sektor publiczny i system opieki zdrowotnej na Wyspach czekają miliardowe cięcia - ostrzega brytyjski kanclerz skarbu George Osborne. Zgodnie z opublikowanym raportem brytyjskiego resortu skarbu, w razie Brexitu, każde gospodarstwo domowe na Wyspach zubożeje o 4,3 tysiąca funtów rocznie.

Udostępnij
3
Skomentuj
George Osborne
Foto: Michael Reynolds / PAP George Osborne

Autorzy dokumentu podkreślają, że największe cięcia spotkałyby system opieki zdrowotnej, sektor obronny oraz szkolnictwo. Co więcej, konsekwencją takiej decyzji byłoby skurczenie się brytyjskiej gospodarki o 6 procent do 2030 roku.

Referendum dotyczące członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej odbędzie się 23 czerwca.

Ostatni raz Brytyjczycy zabierali głos w sprawie unijnej w 1975 roku. W odbywającym się wówczas referendum zaakceptowali członkostwo w Europejskiej Wspólnocie Gospodarczej.

(bs)

Koniec świata fotoradarów. Gminy nie mają pieniędzy na ich obsługę

jk

29-03-2016 , ostatnia aktualizacja 29-03-2016 
fotoradar stoi
Fotoradar. Fot. Cezary Piwowarski. Lic. CC-BY-SA 3.0

Samorządowe rejestratory prędkości, dzięki którym liczne polskie gminy reperowały swoje dziurawe budżety, nie wrócą do życia. Brakuje pieniędzy i ludzi do ich obsługi.

Jak ustalił "DGP", do działającego w strukturach inspekcji transportu drogowego Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) wpłynęło 38 wniosków od miast i gmin w sprawie przejęcia od nich łącznie 94 fotoradarów - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Wszystkie wnioski zostały przez inspekcję odrzucone. "Główny Inspektorat Transportu Drogowego nie posiada środków budżetowych, które mogłyby posłużyć do sfinansowania integracji urządzeń rejestrujących wykorzystywanych dotychczas przez straże gminne i miejskie z CANARD - potwierdza insp. Łukasz Majchrzak z ITP.

Jak jednak pisaliśmy w "Newsweeku" piraci drogowi wcale nie mają powodów do radości. Wprawdzie część fotoradarów znikła, ale za to w drugiej połowie zeszłego roku zdrożały mandaty. Najwyższy do ok. 760 złotych.

W 2014 r. na drogach doszło do prawie 35 tys. wypadków, w których zginęły 3 202 osoby, a ponad 42 tys. zostało rannych. Policji zgłoszono ponad 348 tys. kolizji. Główne przyczyny wypadków to: nadmierna prędkość, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie oraz kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.

Czytaj też: Rzecznik prasowy NIK Paweł Biedziak poinformował, że z dotychczas przeprowadzonych kontroli wynika, że nie zawsze miejsca kontroli fotoradarowej były wybierane na podstawie analizy wypadków, kolizji i zdarzeń zagrażających bezpieczeństwu kierowców i pieszych

Rozmiar tekstu: A A A

 

Polska na prostej drodze do wyludnienia. "Trzeba stąd uciekać"

Polska na prostej drodze do wyludnienia.
Foto: Shutterstock Foto: Demograf: Polska będzie się coraz szybciej wyludniać

Wszystkie dostępne prognozy demograficzne dla Polski wskazują, że w nadchodzących dekadach czekać nas będzie najpierw powolne, a później coraz szybsze wyludnianie się - mówi demograf prof. Piotr Szukalski. Jak dodaje, depopulacja "wywróci rynek pracy", a także spowoduje m.in. upadek niektórych firm.

Demograf z Uniwersytetu Łódzkiego podkreśla, że najnowsze dostępne prognozy wskazują, iż w perspektywie najbliższych ponad 30 lat liczba ludności Polski zmniejszy się przynajmniej o 1/9, a w niektórych regionach czy powiatach ten spadek sięgnie aż 30 proc. Skutki depopulacji będą znaczące zwłaszcza w skali lokalnej i regionalnej.

"To wywróci rynek pracy"

Demograficzna mapa UE w 2080 roku. Polska na prostej drodze do wyludnienia

Światowe Forum Ekonomiczne prognozuje jak będzie wyglądała demograficzna mapa Eu... zobacz więcej »

- Nie zdajemy sobie w ogóle sprawy z tego, że depopulacja w bardzo wyraźny sposób wywróci rynek pracy i to na dwa różne sposoby. Z jednej strony zmniejszać się będzie w nadchodzących dekadach bardzo wyraźnie liczba osób zdolnych do wykonywania pracy, a jednocześnie w ramach tego, co nazywamy potencjalnymi zasobami pracy, narastać będzie w coraz większym stopniu znaczenie starszych pracowników, którzy mają przynajmniej 45-50 lat - zaznaczył ekspert.

Zmniejszenie się liczby ludności w niektórych jej segmentach oznacza, iż część przedsiębiorców będzie napotykać na poważne problemy ze sprzedażą swoich produktów. - Jeśli mamy mieć do czynienia w dłuższej perspektywie z dalszym znaczącym spadkiem liczby urodzeń, wówczas się okaże, że pojawiają się problemy dla tych, którzy produkują wózki dziecięce, wanienki do kąpieli czy odzież dziecięcą. Generalnie w przypadku wyludniania pojawiają się problemy dla producentów, bo to prowadzi do zmniejszania się popytu na cały szereg dóbr konsumpcyjnych - dodał prof. Szukalski.

Co z edukacją?

Jak podkreślił, nie uświadamiamy sobie też, że zmniejszanie się liczby osób młodych prowadzi do rewolucji w zakresie usług edukacyjnych. I to nie tylko w taki oczywisty sposób, że zmniejsza się liczba potencjalnych uczniów szkół wszystkich szczebli, ale to jest również wielki problem dla rynku pracy.

PiS wybuduje tanie mieszkania? "Konieczna poważna reorientacja"

Należy stworzyć takie warunki wynajmu mieszkań, w których czynsz byłby na poziom... zobacz więcej »

- Ta zmniejszająca się liczba młodzieży oznacza konieczność, prędzej czy później, zamykania całego szeregu szkół kształcących w niszowych zawodach. A to z kolei oznacza, że na regionalnym rynku pojawić się mogą znaczące niedobory w niektórych zawodach niszowych, mało popularnych, w których kształci się niewiele osób, zdecydowanie większe niż to by wynikało tylko i wyłącznie z czynnika demograficznego - zaznaczył.

Koszty społeczne

Na obszarach, które charakteryzować się będą szybkim wyludnianiem, nadal trzeba będzie utrzymać dotychczasową infrastrukturę m.in. drogi, sieci wodociągowo-kanalizacyjne, szkoły, biblioteki. Likwidacja, czy łączenie szkół związana ze zmniejszającą się liczbą uczniów już obecnie często wywołuje protesty, a tak naprawdę te bardzo duże zmiany są dopiero przed nami – podkreślił ekspert.

Depopulacja, która oznaczać będzie przede wszystkim zmniejszanie się liczby młodych osób, prowadzić będzie także do zmniejszenia wpływów podatkowych dla samorządów.

13 mld zł zniknęło z polskiego rynku. Co dalej?

Styczniowa obniżka ratingu przez jedną z trzech największych agencji mogła Polsc... zobacz więcej »

- Musimy też zdać sobie sprawę, że jeśli pojawiają się symptomy wyludniania, które są tak naprawdę oznaką niższej atrakcyjności danego obszaru, to mamy do czynienia z wtórnym wyludnianiem się, będącym rezultatem tego, że młodzi ludzi rozpoczynający dorosłe życie stwierdzają: "to nie jest dobre miejsce do zamieszkiwania, trzeba stąd uciekać - dodał.

- To tylko pogłębia problemy prowadząc do tego, iż samorządy pozbawione są płatników podatków, a jeśli spojrzymy na ludność, znajduje się w niej wyraźna nadreprezentacja osób starszych, a więc takich, których podatki są relatywnie niskie, a które jednocześnie są znaczącymi konsumentami usług z zakresu przede wszystkim usług opiekuńczo-pielęgnacyjnych, za co odpowiedzialne są władze samorządowe - podkreślił demograf.

Jego zdaniem musimy się zastanowić nad tym, jak i czy w ogóle jesteśmy w stanie wzorem innych, wyżej rozwiniętych krajów, stosować te same instrumenty mające zapobiegać na niektórych obszarach nadmiernemu wyludnianiu. - Tam próbowano wykorzystywać imigrantów, aczkolwiek powiedzmy sobie szczerze z mizernym skutkiem, bo imigranci, których zapraszano, preferują generalnie osiedlanie się w największych skupiskach miejskich, gdzie są największe szanse na urządzenie się - podsumował prof. Szukalski.

Zobacz. Rafalska o 500 plus: to impuls do poprawienia sytuacji demograficznej kraju

MF: Prywatne samochody w użytkowaniu firmowym

www.gazetapodatkowa.pl - podatki, rachunkowość, prawo pracy, składki, zasiłki, emerytury, księgowość

Do prowadzenia działalności gospodarczej przedsiębiorcy będący osobami fizycznymi wykorzystują prywatne auta należące do nich samych, ich pracowników i zleceniobiorców oraz stanowiące własność osób trzecich - zazwyczaj znajomych lub członków rodziny. Korzystanie z prywatnych samochodów w prowadzeniu działalności wywołuje określone skutki w podatku dochodowym.

Używanie w jazdach lokalnych samochodów jest teraz pod lupą fiskusa
Używanie w jazdach lokalnych samochodów jest teraz pod lupą fiskusa /AFP

Sprawdź: PROGRAM PIT 2015

Auto przedsiębiorcy i członka rodziny

Najczęściej używanymi w prowadzeniu działalności gospodarczej samochodami prywatnymi są auta osobowe stanowiące własność przedsiębiorców lub im użyczone. Wydatki związane z ich używaniem mogą stanowić firmowe koszty podatkowe, jednak w ograniczonej wysokości.

Na potrzeby kosztowego rozliczenia takich wydatków podatnik ma obowiązek prowadzić ewidencję przebiegu pojazdu. W odniesieniu do wszystkich samochodów osobowych, których nie wprowadzono do ewidencji środków trwałych, zarówno należących do podatnika, jak i do osób trzecich, ustawodawca wprowadził bowiem wymóg limitowania tzw. wydatków eksploatacyjnych. Z art. 23 ust. 1 pkt 46 ustawy o pdof wynika, że omawiane wydatki nie stanowią firmowych kosztów podatkowych w części przekraczającej kwotę wynikającą z pomnożenia liczby kilometrów faktycznego przebiegu pojazdu oraz stawki za 1 km przebiegu. W celu ustalenia faktycznego przebiegu samochodu podatnik jest obowiązany do prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu. W razie jej braku omawiane wydatki nie stanowią kosztu (art. 23 ust. 5 ustawy o pdof).

Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że gdyby przedsiębiorca wykorzystywał w prowadzeniu firmy prywatny samochód własny lub należący do osób trzecich niebędący osobowym, wskazane ograniczenia nie miałyby zastosowania, gdyż tej kategorii samochodów one nie dotyczą. Wydatki związane z ich używaniem podlegają rozliczeniu w kosztach firmowych w pełnej poniesionej wysokości.


W odniesieniu do każdego samochodu używanego na podstawie umowy użyczenia należy natomiast wskazać, że po stronie przedsiębiorcy takie używanie będzie generowało przychód z nieodpłatnych świadczeń zaliczany do źródła, jakim jest działalność gospodarcza. Przychód taki generalnie podlega opodatkowaniu. Jego wartość, zgodnie z art. 11 ust. 2a pkt 4 ustawy o pdof, powinien on ustalić na podstawie cen rynkowych stosowanych przy świadczeniu usług odpłatnego udostępniania takich pojazdów. Przychód ten może korzystać ze zwolnienia od podatku na warunkach określonych w art. 21 ust. 1 pkt 125 ustawy o pdof jedynie wówczas, gdy użyczającym auto jest osoba zaliczona do I lub II grupy podatkowej w rozumieniu przepisów o podatku od spadków i darowizn. Do wskazanych grup podatkowych należą m.in.: małżonek, dzieci, rodzice, pasierb, zięć, synowa, rodzeństwo, ojczym, macocha i teściowie.

Samochody pracownicze

Prywatne samochody pracowników wykorzystywane są w firmie zarówno do odbywania jazd lokalnych, jak i podróży służbowych. Z tytułu ich używania na cele firmowe pracownicy otrzymują zwrot kosztów z tym związanych. W jazdach lokalnych następuje to w formie miesięcznego ryczałtu na zasadach przewidzianych w obowiązującym w tym zakresie rozporządzeniu Ministra Infrastruktury (Dz. U. z 2003 r. nr 27, poz. 271 ze zm.) lub w ramach tzw. kilometrówki. Kilometrówką rozlicza się również przejazdy prywatnym autem w pracowniczych delegacjach.

Kwoty wypłacanych pracownikom zwrotów wydatków za jazdy lokalne oraz przejazdy własnym autem w podróżach służbowych generalnie obciążają koszty firmowe u pracodawcy, jednak nie zawsze w pełnej poniesionej wysokości. Z przepisów art. 23 ust. 1 pkt 36 ustawy o pdof wynika bowiem, że możliwość obciążania kosztów pracodawcy wydatkami z tego tytułu jest ograniczona. W jazdach lokalnych mogą one stanowić koszt podatkowy do wysokości określonej w przepisach przywołanego już rozporządzenia lub w wysokości nieprzekraczającej iloczynu przejechanych kilometrów i stawki za 1 km przebiegu. Kilometrówka ogranicza również rozliczanie w kosztach podatkowych należności za przejazdy w podróżach służbowych. Stąd, gdy pracodawca wypłaci pracownikowi jeden z omawianych zwrotów w wysokości wyższej niż przewidziany przepisami, nadwyżka ponad te limity nie stanowi kosztu podatkowego.

Omawiane świadczenia po stronie pracownika stanowią przychód ze stosunku pracy, który - jeżeli dotyczy jazd lokalnych - generalnie podlega opodatkowaniu. Zwolnienie od podatku dla tego typu należności stosuje się bowiem wyłącznie wówczas, gdy obowiązek ponoszenia omawianych kosztów przez zakład pracy albo możliwość przyznania prawa do tego zwrotu wynika wprost z przepisów innych ustaw (art. 21 ust. 1 pkt 23b ustawy o pdof). Możliwość taką przewidują odrębne ustawy, np. dla listonoszy czy pracowników służby leśnej. Tylko wówczas omawiane należności są zwolnione od podatku dochodowego. Jeżeli natomiast chodzi o należności za przejazdy w podróżach służbowych, to korzystają one ze zwolnienia od podatku w oparciu o art. 21 ust. 1 pkt 16 lit. a) ustawy o pdof w granicach tzw. kilometrówki.

Środek transportu zleceniobiorcy

Umowa zlecenia może przewidywać zwrot zleceniobiorcy należności za korzystanie przez niego z prywatnego samochodu osobowego przy jej wykonywaniu.